Oczywiście, apropo słynnej już wypowiedzi Macieja Stuhra na wręczaniu niejakich "Orłów", o których mało kto wie. Nie słyszałam tej wypowiedzi, ale mogę się domyślać, sądząc po reakcji narodu. Umieściłam notkę w dziale polityka, do działu artystycznego raczej się nie nadaje, mimo tyczenia aktora.
Na dźwięk "film polski" uciekam z kina gdzie pieprz rośnie. Nie da się oglądać, próbowałam, bo jestem patriotka, ale odpuściłam. Może dwa,trzy filmy były dobre tak na 3 z plusem z ostatnich lat, ale bardzo dobrego, ani jednego. Katują czasami na NC+ no stop jakiś polski film, a ja i tak go przełączam. Naprawdę, 100 razy wolę "Stawkę większą niż życie" , mimo, że zakłamuje historię, od każdego współczesnego polskiego filmu.
Pewnie dlatego, że nie można osiągnąć sławy, grając w tak podłych produkcjach, aktorzy uciekają się do innych sztuczek, ciągnąc do rozgłosu. Jak wiadomo, najlepiej zrobić skandal, aby zabłysnąć w mediach.
Co innego jednak pokazać goły tyłek, a co innego wbijać się z szyderą w tematy drażliwe narodowo...Nie wiem po co to robią aktorzy. I tak, mało kto chodzi na ich filmy. Po takich występach będzie chodziło jeszcze mniej.
Mnie Maciej Stuhr nie straci. Nigdy nie byłam jego fanką. I tak bym nie poszła na film, w który gra, chyba, że zagra łysięjącego niemowlaka. To wymarzona rola dla niego według mnie.;)
