W prawej kieszeni W prawej kieszeni
107
BLOG

Co ja myślę o Eurowizji

W prawej kieszeni W prawej kieszeni Kultura Obserwuj notkę 0

Za wiele nie myślę ;) To nie jest muzyka, której słucham. Nie kupiłabym  płyty. Nigdy specjalnie nie oglądałam. Historycznie, pamiętam tylko, że E. Górniak "To nie ja byłam Ewą" i wyuzdane w oprawie coś o Słowianach, piosenkarki od Donatana. Pamiętam, gdyż piłowali w mas-mediach owe produkcje. To nie moja bajka. Jak widać, znawcą Eurowizji nie jestem i raczej nie będę. W tym roku jednak obejrzałam duże fragmenty,  za sprawą b. ciekawej oprawy. Z tym mi się kojarzy Eurowizja, z bizantyjską oprawą, pompą i widowiskiem. W tym roku coś tam udało się Szwedom przemycić , oprócz zwyczajowego "ociekania złotem". Miejscami było to nawet dowcipne i chyba nieco wciągające;)

Utwory były właściwie b. podobne, jedyne co je rozróżniało to wizualizacja. To się zapamiętywało. I tu trzeba przyznać Rosjanom pierwsze miejsce. Wirtualna projekcja, wyświetlana na scenie była czymś wyjątkowym. Nie mieli pod tym względem rywala. Tym wygrywali, piosenka zupelnie nie wyróżniająca się, zresztą tak jak wszystkie inne kompozycje. Artysta też trudny do zapamiętania, ale sceniczny pomysł na prezentacje naprawdę dopracowany, szczególnie obrócenie wokalisty w geometrycznych figurach. 

Utwór Ukraiński, który wygrał , nie był niczym oryginalnym. Egzotyczne śpiewy żałobne od lat mają swoje miejsce w pop music, szczególnie w muzyce filmowej. Ukraina wygrała nie ze względu na oryginalną muzykę, a polityczny wydźwięk, akurat b. na czasie w Europie. Europa dała wygraną na Eurowizji Ukrainie, bo niewiele więcej może dla Ukrainy zrobić. ma to być substytut prawdziwej pomocy. Piszę to w miarę obiektywnie, bo trudno mnie posądzić o sympatię do proputinowskiej Rosji, a aneksje Krymu uważam za rozbój w biały dzień.

Nasz Michał Szpak wyróżniał sie osobowością, nie był aż tak przyprasowany do standardu jak reszta, ale umówmy się, tylko na  tle takosamości nieco sztucznych wokalistów, mógł sie wyróżnić. I to wyróżnić nieznacznie, ale wystarczyło. Z prawdziwą awangardą nie ma on nic wspólnego. To taka awangarda dla mas. 

Nie chce mi się nawet pisać o b. interesownym głosowaniu jury. Było to tak widoczne... Chociażby, jak głosowały wszystkie państwa z czołówki stawki. Żadne nie doceniło zagrażających konkurentów. I, wszystko jasne. 

Reasumując, piosenka zaangażowana to nie jest future dla Eurowizji, Co będzie, ja my zaczniemy prezentować Powstanie Warszawskie, Niemcy gwałty na Niemkach, Żydzi Holokaust ?  Wszyscy wymiękną. Nie o to w Eurowizji chodzi. Chodzi o współzawodnictwo na niwie artystycznej w pojęciu popkulturowym i o rozrywkę. O zobaczenie w jednym koncercie całej Europy, i więcej niż Europy. O porównanie piosenek z różnych krajów, porównanie kompozycji, głosu, aranżu scenicznego. Dla mnie niewiele się produkcje róznią , dla mnie to jest ubogacony Kołobrzeg ;), jednak też znalazłam tam jakąś efemeryczną przyjemność w porywnywaniu produkcji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura