W prawej kieszeni W prawej kieszeni
1024
BLOG

Nikt nie chce być pielęgniarką

W prawej kieszeni W prawej kieszeni Polityka Obserwuj notkę 17

Problem pielęgniarek i pielęgniarzy jest trudny. To czasami ciężka praca, szczególnie przy tzw. pacjentach leżących.  Osobiście za żadne pieniądze nie chciałabym zmieniać pampersów obcym, dorosłym ludziom. Mam odruch wymiotny nawet na widok kożucha z mleka, a co dopiero coś takiego. Jestem nadwrażiwa. Wydaje mi się, że właśnie te pielęgniarki mają najcięższą pracę, chorzy niby dorośli, ale bezradni jak niemowlaki. 

Akurat teraz u moich znajomych ktoś w podeszłym wieku poważnie zaniemógł. Wysłuchuje od nich ciężkie przeżycia w szpitalach. Okradli już ich wielokrotnie w szpitalu z pampersów, leków, a nawet chusteczek. Każą wszystko na oddział przynosić, po czym to znika... Mimo, że utrudniony jest z nim kontakt, dał znać rodzinie, o złym traktowaniu, rzucaja nim jak workiem, krzyczą itp. Pielęgniarki szpitalne oczywiście nie myją, rodzina osobno wynajmuje pielęgniarkę która przychodzi do szpitala i myje. Ciężko tego słuchać...Niby państwowy szpital, pieniędzy masę idzie i opieka na niskim poziomie. Do tego każdy boi się zafikać w trosce o swojego chorego. Piszę jak jest.

Pielęgniarki z CZD opiekują się dziećmi, a przy większości dzieci dyżurują rodzice na okrągło. Wiem bo sama byłam kiedyś z dzieckiem w szpitalu i naprawdę przy prawie wszystkich dzieciach byli rodzice, którzy zajmowali się swoimi dziećmi, a nawet poświęcali czas jeśli jakiś maluch był sam. Moim zdaniem pielęgniarki na oddziałach dziecięcych akurat mają chyba najlżejszą pracę. Zawraca się im głowę b. sporadycznie, a i tak mają często muchy w nosie (z doświadczenia).

Nie będę ściemniać, pielęgniarka szpitalna źle mi się kojarzy i słyszałam prawie same narzekania z wyłączeniem b. majętnej rodziny ;) Długo bym wyliczała horrory które sama widziałam lub słyszałam z pielegniarkami szpitalnymi w roli glównej. Lekarze  mówią na nie piguły. Na pewno nie wszystkie "piguły" zasługuja na gorzkie słowa. Musi być jednak coś na rzeczy z tą negatywną opinia o pielęgniarkach i pielegniarzach, zbyt dużo się słyszy.

Nie zmienia to faktu, że pielegniarka i pielęgniarz to zawody naprawdę ciężkie psychicznie i jak nie jest się "Matka Teresą",  a większość nie jest, to jest się naokrągło wkurzonym. Znajomi mówią no tak, ale taki zawód wybrały. Za to im płacą.  Do tego zawód dośc prosty, nie wymagajacy wielkiej filozofii. 

Oczywiście inną sprawą jest powtarzająca się historia, że jak PIS obejmuje rządy, pierwsze strajkują pielęgniarki...Pamietam poprzednie strajki jak stały, robiac hałas butelkami PET przed siedzibą premiera. Teraz znowu to samo w innej odsłonie. Przypadek ? Nie sądze...

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka